Życie przyszłej studentki jest
ciekawe. Przepraszam, że dwa tygodnie za późno, ale najpierw siadł mi komputer,
a później małe zabieganie związane ze studiami.
Mam nadzieję, że miniaturka się
spodoba. Ostatnio było 5 komentarzy… Naprawdę potrzebuję wiedzieć co sądzicie o
mojej pracy. ; )
Patulka – dziękuję za kontakt! Za
miłą opinię też. I odpowiadając na Twoje pytanie – tak, te części nie są
związane ze sobą. Za granicą, w szczególności w USA, ostatnio pojawiła się moda
na takie właśnie krótkie historie, często jednoczęściowe, które są niesamowicie
dobre. I niektóre z nich właśnie tłumaczę.
I na marginesie – kto ogląda nowy
sezon X Factor? Jest niesamowity! Co prawda dla mnie trochę za mało Dimon
moments, ale Simon w towarzystwie 3 kobiet rewanżuje wszystko. ; )
-------
- Jak mogłeś powiedzieć, że
jestem do niej podobna?! Jesteś niesamowitym dupkiem!
Mówię, a raczej krzyczę, do niego
w momencie, kiedy raz za razem uderzam go lekko dłonią w klatkę piersiową. Po
chwili jednak przestaję dochodząc do wniosku, że zdecydowanie za często go
dotykam. Właściwie robię to częściej niż powinnam. I co według mnie jest
najgorsze, stało się to dla mnie rutynową czynnością. Sama nawet nie zauważam
jak zaczynam gładzić go po ramieniu kiedy rozmawiamy lub jak zapinam guziki
jego białej koszuli podczas przerw między przesłuchaniami. To jest dla mnie
naturalne tak jak dla niego obejmowanie mnie w talii, kiedy tylko jest taka
możliwość.
- Wiesz, że żartowałem, prawda dzieciaku?
Rzuca szybko w odpowiedzi i gładzi
moje udo. W tej chwili można stwierdzić, że relacja, jaka powstała pomiędzy
nami jest zupełnie inna od wszystkich pozostałych, w jakim była. Jesteśmy czymś
więcej niż współpracownikami, czymś więcej niż przyjaciółmi, ale zarazem czymś
mniejszym niż kochankowie. Spędzamy mnóstwo czasu razem, czasem w obecności innych,
ale zdecydowanie częściej, tak jak teraz, tylko we dwójkę i muszę przyznać, że
uwielbiam przebywać w jego towarzystwie. Dlatego również nie mogłam odrzucić
jego zaproszenia do siebie. Chciał abyśmy wspólnie obejrzeli premierowy odcinek
nowego sezonu X Factora. Kiedy przyjmowałam to zaproszenie, nie obchodzili mnie
inni goście, a co się później okazało, ku mojej uldze, byłam tylko ja.
- Zamierzasz w końcu podać mi coś
do jedzenia czy mam je sobie przygotować w tej Twojej ogromnej kuchni?
On rzeczywiście jak na samotnego
faceta mieszkającego samemu ma ogromny dom. Gdy pierwszy raz tu byłam, zdołałam
się nawet zgubić.
- Naprawdę jesteś głodna, moja
droga?
- Może troszkę.
Uśmiecham się do niego szeroko
doskonale wiedząc, że nie jest w stanie mi odmówić, ale też nie śpieszy się do
wyżej wymienionej kuchni.
- Więc w porządku. Chodźmy
zobaczyć co posiada moja spiżarka.
Praktycznie siłą ściąga mnie z
kanapy i wyprowadza z pomieszczenia. W ciągu tych kilku minut, kiedy kierujemy
się po przekąskę, nie puszcza nawet na chwilę mojej dłoni. I muszę przyznać, że
to uczucie jest niesamowicie miłe.
Przeszukujemy wszerz i wzdłuż
małą spiżarkę, ale nie ma w niej nic, co wyglądało by smakowicie. Nie ma tu nic
specjalnego, co zwróciło by moją uwagę.
- Nie zachowuj się jak małe,
rozpieszczone dziecko.
Dziecko? Naprawdę Simon?
Nienawidzę, gdy mnie tak nazywa. Dziecko nie miało by erotycznych snów o jego
ustach czy ramionach oplatających talię.
- Dobrze wiesz Simon, że nie
jestem dzieckiem. – odpowiadam hardo i
patrzę prosto w jego oczy – Zresztą, zapomnij. Wracam do domu.
- Owszem kochanie, ale później.
To nie była groźba, ale też nie
pytanie. Doskonale o tym wiem. Ale nie była bym sobą, gdybym postąpiła inaczej.
- Jeśli mam być szczera to w tej
chwili wychodzę.
Kieruję się do jego salonu i
zbieram swoje porozrzucane rzeczy. Dobrze, może w tym momencie zachowuję się jak
rozpieszczony bachor, ale w swojej obronie dodam, że to on mógłby w końcu
przestać być takim złośliwym facetem w stosunku do mojej osoby i w końcu się
zdecydować na jakiś ruch. Albo niech pozwoli mi odejść raz na zawsze albo
nareszcie pocałuje do utraty tchu! Ponieważ jestem niemal pewna, że widzi głód
w moich oczach, kiedy go obserwuję, a nie mogę wiecznie żyć na krawędzi.
Wystarczy jeden ruch aby przerwał moje męki.
W momencie, kiedy zamierzam
sięgnąć po torbę, on chwyta mnie za nadgarstek i przyciąga blisko siebie.
Czyżbym w końcu się doczekała?
- Jeśli czegoś potrzebujesz to
wystarczy o to poprosić. Nie umiem czytać w myślach, kochanie.
Szepcze do mnie, kiedy jego kciuk
podróżuje od mojego policzka do szyi, aż wreszcie obrysowuje zarys obojczyka.
Mój oddech jest szybki i czuję jak na policzki wstępują rumieńce, a moje oczy
niczym zablokowane nie mogą oderwać wzroku się od jego przenikliwego spojrzenia.
- W zupełności nic nie chcę.
Odpowiadam cicho nie chcąc
zdradzić moich pragnień i marzeń z nim związanych.
- Kłamczucha.
Mruczy uwodzicielsko i tym samym
kciukiem, co wcześniej dotyka mojego policzka i w następnej gładzi wargi. W
odpowiedzi otwieram je delikatnie i bez myślenia pozwalam, aby koniuszek mojego
języka spotkał się z jego palcem. Kiedy wreszcie uświadamiam sobie co właśnie wyczyniam,
szybko od niego odskakuję na bezpieczną odległość.
- Ja… muszę już iść. Do
zobaczenia na planie, Simon!
Spieszę się, kiedy opuszczam
salon. Czuję się jakbym właśnie przebiegła maraton na jednym oddechu. Chwytam
kluczyki od swojego auta, które znajdują się na stoliku obok drzwi w korytarzu
i szybko uciekam do auta nie chcąc, aby zatrzymał mnie na dłużej. To, co się
wydarzyło przed chwilą, nie miało nawet prawa bytu.
Jestem praktycznie pod swoim
domem, kiedy słyszę dzwonek mojego telefonu. Wciskam przycisk na kierownicy
będąc wdzięczną za Bluetooth’a w aucie, ponieważ bez tego prowadzenie samochodu
i rozmawianie przez telefon w tym samym momencie, nie było by może nie tyle co
niemożliwe, ale wręcz niebezpieczne.
- Mój kod do bramy to 0822, a
drzwi wejściowe będą otwarte. Kiedy przestaniesz wariować, kochanie, wróć po swoją
torebkę, która leży na wysepce kuchennej. I jeśli jakimś cudem zdecydujesz się,
czego chcesz, to będę w basenie. I Demi?
- Ta-ak?
Czemu on zawsze musi być taki
pewny siebie? I czemu ja się jąkam?
- Masz rozkoszny język, moja
droga.
Zawracam samochód z piskiem opon
i niemal przez całą drogę powrotną toczę ze sobą wewnętrzną walkę. Ten
mężczyzna jest po prostu trudny do odgadnięcia i zrozumienia. Ponieważ z jednej
strony może rzeczywiście coś do mnie czuje, ale z drugiej być może po prostu miesza
mi w głowie i bawi się moimi uczuciami. A ja chyba nie mam na tyle odwagi i
siły w sobie, aby sprawdzić, którym typem uwodziciela rzeczywiście jest.
Ponieważ przyjacielem jest najlepszym, ale co dalej?
Podjeżdżam w końcu pod jego dom i
wpisuję kod przy bramie. To nie będzie trudne, przekonuję samą siebie,
wystarczy tylko wejść do środka, zabrać torebkę i szybko wrócić. Nie ma w tym
nic skomplikowanego.
Tak jak wcześniej obiecał, drzwi
frontowe są otwarte. Wpadam prosto do kuchni i praktycznie w biegu szukam
swojej torebki. Odnajduję ją niemalże od razu i w momencie, kiedy mam już
wychodzić słyszę plusk wody. Moja ciekawość bierze górę i zmusza mnie, abym odwróciła
głowę w kierunku ogrodu.
Przez wielkie okno widzę jak jego
ciało porusza się w poprzek basenu, aby na drugim końcu dać potężny skok do
wody. Sposób, w jaki cała jego osoba na mnie działa jest nie do opisania, a ta
sytuacja tym bardziej. Po chwili
dostrzegam jak podpływa do drabinki i wychodzi z wody. Po raz pierwszy
nawiązuje ze mną kontakt wzrokowy, odkąd tutaj wróciłam.
- Zostaniesz tym razem?
Przez dłuższy czas milczę. Czy on
jest wart porzucenia tego wszystkiego, co budowałam od dłuższego czasu w sobie?
Było mi dobrzej samej, nauczyłam się być niezależna od nikogo i na żadnym
mężczyźnie nie polegać, bo jedynie co oni potrafią to zostawiać i ranić.
- Jeżeli tak to co?
Odpowiadam wbrew swoim
wcześniejszym przyrzeczeniom odnośnie związków i słyszę jak mój własny głos
drży.
- Wtedy odpowiedziałbym, że czeka
nas pełen atrakcji okres w życiu.
Mówi wesołym głosem, kiedy zbliża
się moją stronę, tym samym zmniejszając dzielący nas dystans do
minimum.
- Nie piszę się na ciekawe
epizody, Simon.
Podnoszę głowę i wreszcie
odzyskuję pewność siebie. To, co mówię to całkowita prawda. Nie chcę nic nie
znaczących związków. Nie po odwyku.
- Wiem, Demi, wiem.
Wreszcie chwyta mnie mocno w
objęcia i całuje z całej siły. Nasze języki walczą o dominację, dając w ten sposób
przedsmak tego, co czeka na nas podczas tego pełnego atrakcji okresu w życiu,
jak to ujął Simon. Być może podjęłam dobrą decyzję.
Autorka: DemPervypervs
genialny.Prosze o wiecej
OdpowiedzUsuńgenialny.Prosze o wiecej..Moze jakies sceny erotyczne
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNY
OdpowiedzUsuńgenialny
OdpowiedzUsuń.Prosze o wiecej
OdpowiedzUsuńnareszcie jest :) i jak zwykle wyszedł Ci super :)
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę doczekać się kolejnego :)
a możesz napisać kiedy planujesz dodać nowy?
chciałabym dodać tak 2-3 części do niedzieli zanim zacznę rok akademicki więc zobaczymy :)
UsuńŚwietny rozdział mam prośbę czy mogłabyś powiadomić mnie na tt o nowym rozdziale@natalia 1998kacz z góry dzięki
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuuuuper normalnie uwielbiam cię chociaż chciała bym cd do " Fox Upfronts 1/3" <3
OdpowiedzUsuńPisz więcej rozdziałów.Simon musi się bardziej za angażowac w ten związek.
OdpowiedzUsuńBoski rozdział.Mam prośbe opisz jak seks uprawiają
OdpowiedzUsuńFajny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńNapisz kolejny jak najszybciej
OdpowiedzUsuńco z kolejnymi rozdziałami?
OdpowiedzUsuńGenialny! Kocham to! :D czekam na następny jak najszybciej! :D ;)
OdpowiedzUsuń