01. Piąta nad ranem.

 
Przesłuchania w jednym z miast. One shot na podstawie autentycznego dialogu między Demi i Simonem.
Jeśli czytasz - daj znać. Napisz co o tym sądzisz i czy mam kontynuować tłumaczenia i pisanie. Dziękuje z góry!


Simon: Przepraszam za spóźnienie. Demi namawiała mnie dziś do trzeciej trzydzieści nad ranem abym do niej przyszedł.
Demi: Nigdy tak nie robiłam! Pisałam abyś dołączył do zabawy wieczorem, ale oczywiście nie odpowiadałeś!
Simon: O, a więc to Ty drapałaś niczym kot w moje drzwi o piątej nad ranem?
Demi: O mój Boże.
Simon: Ha… Ta rozmowa zmierza w nieodpowiednim kierunku…
-------

Demi leżała w łóżku w jej hotelowym pokoju zmęczona po całym dniu przesłuchań. W ciągu ostatnich kilku minut zdążyła sprawdzić wszystkie kanały telewizyjne w poszukiwaniu czegoś ciekawego, ale i tak nie znalazła nic co przykuło by jej uwagę. A nawet jeśli, to i tak wiedziała, że nie byłaby w stanie skupić się na oglądaniu. Jej myśli zaprzątało co innego.
Po chwili bezmyślnego wgapiania się w ekran telewizora, odszukała swój telefon i bez zbytniego zastanawiania się wysłała krótkie Co robisz? do Simona. Jakiś czas temu przestali rozmawiać, a mimo to już zdążyła zatęsknić za tym człowiekiem.
Praca – odpowiedź od niego przyszła prawie natychmiast. Dziewczyna westchnęła i potarła nerwowo palcami udo zanim odpisała.
Bardzo ważne?
Czemu pytasz?
Bo chciałabym Cię wreszcie zobaczyć!
Tym razem na odpowiedź czekała znacznie dłużej. Kiedy już jej się wydawało, że nie dostanie od niego smsa zwrotnego, jej telefon zawibrował ponownie. W końcu odpowiedział.
Jestem na spotkaniu biznesowym do piątej rano. Różnica czasowa. 
Więc widzimy się o piątej.
Zaśniesz do tej pory.
Na pewno nie.
Po tej wiadomości już nie odpisał, ale rozumiała go. W końcu pracował, dniami i nocami. A jej zostały tylko dwie godziny czasu do zabicia.
-------


W momencie kiedy wskazówka zegara wskazała dokładnie piątą nad ranem, wyskoczyła szybko z łóżka. Miała na sobie tylko białą podkoszulkę i krótkie spodenki, a włosy niedbale opadały jej na ramiona. Ale mimo to nie traciła czasu, aby coś zmienić w swoim wyglądzie. Umyła tylko zęby, zabrała klucze od swojego pokoju i ruszyła pod jego drzwi.
Jak tylko dotarła pod jego pokój, zobaczyła, że światła w środku nadal były wyłączone. Pierwsza myśl jaka jej przyszła do głowy była taka, że mężczyzna zdążył już zasnąć. Przez krótką chwilę zastanawiała się czy aby na pewno warto go budzić ze snu. Warto. W końcu to ona czekała na niego przez całą noc.
Za pierwszym razem delikatnie zapukała w ciemne drzwi i przyłożyła do nich ucho nasłuchując jakichkolwiek dźwięków dochodzących z wewnątrz pomieszczenia.
- Simon? – szepnęła po kilku sekundach przypominając sobie, że nie wie dokładnie, w których pokojach hotelowych zostały umieszczone Kelly i Paulina. Natknięcie się na nie pod pokojem jej szefa było ostatnią rzeczą jaką chciała obecnie.
Zapukała jeszcze raz, tym razem głośniej. W kolejnej chwili poczuła mocne ramiona oplatające ją w talii i muśnięcie ciepłych warg na ramieniu.
- Nie ma jeszcze piątej – mruknął zanim przeniósł swoje usta do jej szyi i następnie do jej ust.
- Nie mogłam już dłużej wytrzymać – powiedziała dokładnie w tej chwili kiedy ciemnowłosy mężczyzna szukał kluczy w kieszeniach.
Odwróciła się do niego przodem, kiedy otworzył jej drzwi, przyciskając swoje wargi do jego. Pchnął do tyłu, do pokoju, a kopnięte drzwi zamknęły się same za nim. Nawet na moment nie oderwał swoich warg od niej.
-------

Simon: Przepraszam za spóźnienie. Demi namawiała mnie dziś do trzeciej trzydzieści nad ranem abym do niej przyszedł.
Demi: Nigdy tak nie robiłam! Pisałam abyś dołączył do zabawy wieczorem, ale oczywiście nie odpowiadałeś!
Simon: O, a więc to Ty drapałaś niczym kot w moje drzwi o piątej nad ranem?
Demi: O mój Boże.
Simon: Ha… Ta rozmowa zmierza w nieodpowiednim kierunku…

Cała czwórka jurorów siedziała i  czekała na kolejnego uczestnika, kiedy Kelly pochyliła się w stronę Demi.
- Co to było? – ciemnoskóra kobieta zmarszczyła brwi z ciekawości. 
- Nic… Dogryzanie sobie nawzajem jak zwykle -  skłamała.
- Nad ranem obudziło mnie trzaśnięcie drzwiami – nagle
Kelly stwierdziła cicho.

Demi spojrzała w dół i wzruszyła ramionami obracając się w stronę sceny i w ten sposób unikając kontaktu wzrokowego z każdym.

Spojrzała na Simona, który uśmiechał się z wyższością. Wyraźnie słyszał ich rozmowę.
- Dziękuję bardzo za pomoc – wyszeptała do niego cicho.
- Pomyślałem, że najlepiej będzie jak nic nie powiem! Zresztą, to ty chciałaś mnie koniecznie  zobaczyć w nocy – dodał szybko broniąc samego siebie.
Demi z otwartymi ustami z szoku podniosła głowę aby spojrzeć prosto w jego oczy.
- Nie słyszałam, żebyś narzekał kiedy rzucałeś mnie na łóżko! – wyrzuciła na jednym oddechu głośniej niż zamierzała. Simon tylko chrząknął podziwiając jej postawę.
- Dobrze, w porządku. Więcej do Ciebie nie przyjdę nigdy. – podniosła głowę dumnie i próbowała się nie roześmiać. Wyraz jego twarzy był bezcenny.
- Co? Ale jak to? Demi, tylko żartowałem – mężczyzna po chwili zaczął się jąkać.
- Możesz wynagrodzić mi to później – powiedziała puszczając mu oczko i odwracając się do Kelly i Pauliny aby sprawdzić o czym dokładnie rozmawiały kobiety. Simon w tym czasie mocno zaciskał wargi oceniając jej wygląd z góry do dołu.
- Wszystko słyszałam – rzuciła do niej po chwili Kelly tonem luźnej, towarzyskiej pogawędki.

Autor: Imednomis (USA)

8 komentarzy:

  1. Zajebiste ;D czekam na następny rozdział mam nadzieje że będzie już niedługo ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj Dalej !! super piszesz ;D czekam na więcej ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest świetne :) czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie się zaczyna :) Tłumacz dalej, będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko co tu będzie zamieszczone to tak zwane drabbles i one-shots, a raczej ich tłumaczenia, czyli każdy osobny wpis to nie będzie kontynuacja poprzedniego. Jeśli zabiorę się za tłumaczenie fanfiction to dam znać :)

      Usuń
  5. To jest genialne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. zajebiste!!!! Możesz dodać funkcję dodania do obserwowanych? Bo boję się, że zgubię bloga <3

    OdpowiedzUsuń